“Dziewczyny” to serial o przyjaciółkach mieszkających w Nowym Jorku. Od razu kojarzy się to ze schematem serialu “Sex w wielkim mieście” i jeśli ktokolwiek zaczyna oglądać pierwszy odcinek pierwszego sezonu, może wpaść w niezłą pułapkę. Bo nie, tutaj nic z kultowego serialu nie będzie – nie ma on nic wspólnego z produkcją kręconą w latach 90-tych XX wieku. Sama zresztą wpadłam w taką pułapkę, przez co doznałam szoku i oburzona przerwałam oglądanie serialu już po kilku minutach.
“Dziewczyny” nie są słodkie, modne i starannie wystylizowane. Główna bohaterka – czyli Hannah Horvath – przeczy wszelkim dotychczasowym wyobrażeniom o kobietach z Nowego Jorku, rozbraja kanon współczesnego piękna i nabija się z mody. Bo Hannah Horvath z wyglądu nie jest doskonała, a jej stylizacje można uznać za złe, bez gustu. Pulchna bohaterka serialu nie za bardzo potrafi się ubrać, za to potrafi zrobić ludziom niezłe pranie w mózgu.
Hannah Horvath nie boi się swojego ciała, potrafi nim wzbudzić zdumienie, to trochę taka ekshibicjonistka. Doskonale wie jak potargać widza i utrzeć mu nosa. Jej związek z Adamem wzbudza wiele kontrowersji. Jej koleżanki nie serwują oczywistych historyjek z życia wziętych. Ale żeby poznać losy dziewczyn, trzeba dzielnie przejść przez okropny pierwszy odcinek serialu. Ciekawe ile osób po nim zrezygnowało z dalszego oglądania serialu, ale trzeba pogodzić się z faktem, że ten odcinek to zwykła prowokacja i selekcja widzów.
Podaruj 1% dla Domu Kultury Niezależnej w Łodzi - KRS 0000543423
Tagi: Adam Driver, Alex Karpovsky, Allison Williams, Andrew Rannells, HBO GO, Jemima Kirke, Lena Dunham, Zosia Mamet