Serial „Maldivas” to opowieść o 4 kobietach, które mieszkają na luksusowym osiedlu w Rio de Janeiro. W ich życie wkracza Liz, która usiłuje nawiązać kontakt z matką, która porzuciła ją w dzieciństwie. Młoda kobieta, gdy dociera na osiedle, widzi pożar, w którym ginie jej matka. Każda z przyjaciółek matki skrywa jakieś tajemnice. Czy są kobietami, za które się podają?
Maldivas — czy warto oglądać?
Ogólnie rzecz biorąc, serial może wciągać widza. Dla jednych historia jest przewidywalna, dla innych — zaskakująca. Fabuła serialu jest intrygująca, poza tym bardzo fajnie przedstawiono główne bohaterki (chodzi tu o przemiany — jakie były, nim je poznaliśmy w 1 odcinku). Być może nie jest to jakaś wielce ambitna produkcja, ale serial oglądałam z przyjemnością. Mogę go polecić innym kobietom. Zresztą, już po pierwszym odcinku każdy oceni czy warto „Maldivas” oglądać dalej.
Maldivas — co zwróciło moją uwagę?
Od czasu do czasu lubię oglądać produkcje rodem z Ameryki Południowej. „Maldivas” rzuca się w oczy intensywnymi kolorami. Właśnie mocne kolory to coś, co najbardziej zapamiętam z tego serialu. W oczy rzuca się również niezwykła uroda głównych bohaterek serialu. Gdyby nie Netflix, to w ogóle bym nie wiedziała o ich istnieniu (na co dzień nie oglądam brazylijskich seriali i filmów). Nie twierdzę, że pieję z zachwytu nad serialem „Maldivas”, ale przy ogólnym poziomie Netflixa oceniam ten serial na serio bardzo wysoko.
Tagi: Ângela Vieira, Bruna Marquezine, Carol Castro, Enzo Romani, Guilherme Winter, José Alvarenga Jr., Klebber Toledo, Manu Gavassi, Natália Klein, Netflix, Ricky Tavares, Samuel Melo, Sheron Menezzes, Vanessa Gerbelli