W stosunku do produkcji Netflixa i tego, co się w ogóle pojawia na Netflix, bywam kąśliwa, a nawet złośliwa. Nie wyprę się tego, że raz na jakiś czas uwalam się Netflixem, a potem uciekam na detoks do HBO MAX. Oczywiście zdarza się, że coś mnie na Netflix zachwyci. Tym razem jest to serial “Gry rodzinne”. Dowiedz się, czy warto temu serialowi poświęcać czas!
“Gry rodzinne” – nowy polski serial na Netflix
Powiem wprost: pierwszy odcinek mnie po prostu zahipnotyzował. Już po kilku minutach oglądania wiedziałam, że chcę zobaczyć cały serial. “Gry rodzinne” być może nie są produkcją dla wszystkich. Pod oficjalnym zwiastunem serialu na YouTube jest nieco hejtu i jadu. Każdy może mieć inny serialowy gust, więc mnie złe opinie w ogóle już nie dziwią, a poza tym to nie na nich będę się koncentrować.
Urzekła mnie obsada aktorska i konstrukcja serialu. W serialu “Gry rodzinne” pojawiły się same gwiazdy, które na dodatek bardzo lubię. Nic dziwnego, że dałam się w ten serial wciągnąć (w ogóle nie stawiałam żadnego oporu). Podobało mi się dosłownie wszystko. Owszem, może mi ktoś zarzucić, że podchodzę do tej produkcji bezkrytycznie, ale moja opinia płynie prosto z serca.
Całkiem możliwe, że mój umysł akurat miał zapotrzebowanie na taki serial, przez co nie mogę wyjść z zachwytu. “Gry rodzinne” przywróciły mi nadzieję — teraz wierzę, że w Polsce mogą powstawać świetne seriale do pokazania na Netflix! Tak, tak, po jadach i hejtach widać, że nie każdy cieszy się tym serialem tak jak ja, ale dobrego zdania nie zmienię, nawet gdyby za to mnie dopadł jad i hejt. Cieszę się z tego serialu jak dziecko, które dorwało super zabawkę i chce ją pokazać dzieciakom na swoim podwórku.
“Gry rodzinne” – fabuła serialu
Kaśka to studentka medycyny, która ma wyjść za mąż za Jana. Pan młody pochodzi z lekarskiej rodziny. W kościele dochodzi do różnych dziwnych zdarzeń. Okazuje się, że pod maskami zgromadzonych ludzi kryje się wiele tajemnic, kłamstw i obłudy. Każdy ma coś za pazurami i każdy w jakimś sensie zawinił względem Kaśki. Czy wszelkie tajemnice wyjdą na jaw przed powiedzeniem sakramentalnego “tak”?
“Gry rodzinne” – ranking ról (wg kultura.fm)
Poniższy ranking jest moją osobistą oceną i uwzględnia wyłącznie osoby, które mnie zachwyciły grą aktorską:
- Edyta Olszówka jako Dorota Jaworowicz: piękna i elegancka. Chodzący ideał. Uczy studentów na uczelni medycznej. Pokaże Ci, co to znaczy być patologiem. Olszówka wymiata. Serio.
- Izabela Kuna jako Małgorzata Bilska: matka Kaśki przechodzi kryzys wieku średniego. Nagle staje się zjawiskowa. Co jest przyczyną? Kuna jest odjazdowa. Daje czadu na maksa.
- Bartosz Gelner jako Jan Jaworowicz: chłopak Kaśki. Niepokorny, uroczy, z dobrego domu. Niby luzak, ale doskonale wie, czego chce. Gelner jest trochę jak James Dean. Potencjał w tym aktorze jest ogromny, tylko polskie kino musi ten talent odpowiednio pokazać.
- Paweł Deląg jako Emil Jaworowicz: mąż Doroty i ojciec Jana. Prowadzi klinikę medycyny estetycznej. Nie może opędzić się od kobiet. Nic dziwnego. Deląg już na wieki wieków pozostanie jednym z najpiękniejszym polskich aktorów. Polskie kino nie odkryło jeszcze młodej wersji Deląga, wiec oryginał jeszcze długo będzie królował na samym topie, ale role będą nieco… starsze.
- Eliza Rycembel jako Kaśka Bilska: główna bohaterka serialu, studentka medycyny. Typowa dziewczyna w młodym wieku, której nic nie powinno stawać na drodze do szczęścia. Fajna ta Rycembel. Nie bez powodu mówi się o niej, że to aktorka wybitna.
Tagi: Adrian Zaremba, Agnieszka Pilaszewska, Agnieszka Suchora, Aleksandra Adamska, Alma Asuai, Anna Romantowska, Barbara Rogowska, Bartosz Gelner, Bogumiła Trzeciakowska, Cezary Kosiński, Dominika Kluźniak, Edyta Olszówka, Eliza Rycembel, Ewa Gawryluk, Izabela Kuna, Jakub Przebindowski, Marcin Korcz, Marek Kalita, Małgorzata Mikołajczak, Netflix, Paweł Deląg, Paweł Tomaszewski, Piotr Pacek, Szymon Kukla, Waldemar Błaszczyk, Zofia Rogowska, Łukasz Ostalski