„Miłość do kwadratu jeszcze raz” to polska komedia romantyczna z 2023 roku. Jest to kontynuacja historii o Monice, która na co dzień jest nauczycielką. Dziewczyna pod imieniem Klaudia występowała jako modelka. Związała się z Enzo, popularnym redaktorem i celebrytą. Dowiedz się, co słychać u Moniki w drugiej części filmu i czy w ogóle warto oglądać ten film.
Netflix TOP 10: „Miłość do kwadratu jeszcze raz”
Szczerze mówiąc, kontynuacja historyjki o modelko — nauczycielce mocno mnie zdziwiła. Myślałam, że film tego pokroju to raczej jednorazowy wybryk. To, że jest hitem na Netflix, jakoś szczególnie mnie nie dziwi. Uważam, że ludzie chcą oglądać polskie filmy, a przy okazji chcą się zrelaksować. Zdecydowałam się na oglądanie filmu „Miłość do kwadratu jeszcze raz”, gdyż chciałam się wyluzować.
Pisałam o „Miłość do kwadratu” w 2021 roku, więc wiedziałam, czego po tym filmie mogę się spodziewać. Jedyne, co mnie w tym filmie zaskoczyło, to właśnie to, że Netflix zdecydował się pociągnąć ten taki sobie scenariusz. Cóż, Netflix mało kiedy wyjeżdża z ambitnymi produkcjami. Takie jest moje zdanie. Ten film to według mnie pożywka dla niewymagających mas. Przykro mi, wychowałam się na filmach Woody Allena. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego słabizna wchodzi do Netflix TOP 10, a w zasadzie jest Nr 1.
„Miłość do kwadratu jeszcze raz” – fabuła filmu Netflix
Show business już nie chce modelki, teraz chce nauczycielkę do talent show dla dzieci. Co gorsza, skazuje na wygnanie Enzo. Facet nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Akurat jego odczucia są bardzo dobrze pokazane. Najlepsza scena z tego filmu ma miejsce, gdy nieświadomy niczego Enzo trafia do Urzędu Pracy i musi przebrnąć przez okropnych urzędników. Tym razem karierę robi jedynie Monika. Dziewczyna nie ma czasu dla Enzo, więc rodzą się różne konfliktowe sytuacje.
HIT Netflixa ciągną aktorzy drugoplanowi
No cóż, aktorom pierwszoplanowym poszło tak sobie. Duet Adrianna Chlebicka i Mateusz Banasiuk to jednak nie moje klimaty. Zabrakło w tym graniu energii (pierwszy film wypadł według mnie o niebo lepiej). Gdyby nie Tomasz Karolak i Monika Krzywkowska, to by było cienko, oj bardzo cienko. Filmu nie dał rady uratować nawet będący na topie Mikołaj Roznerski. Czym tu jednak się przejmować? Przecież „Miłość do kwadratu jeszcze raz” i tak jest hitem Netflixa, a inne ambitne polskie filmy nie!
Tagi: Adrianna Chlebicka, Ewa Kolasińska, Filip Zylber, Helena Mazur, Iwo Rajski, Izabela Dąbrowska, Jacek Beler, Jacek Knap, komedia, Krzysztof Czeczot, Maja Hirsch, Mateusz Banasiuk, Mikołaj Cieślak, Mikołaj Roznerski, Mirosław Baka, Monika Krzywkowska, Natalia Matuszek, Netflix, Sebastian Stankiewicz, Tomasz Karolak, Wiktor Piątkowski